poniedziałek, 24 grudnia 2012

Prezenty czas pakować...

Dzisiaj Wigilia i zaraz będę pakowała prezenty...
Życzę wszystkim zdrowych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia!
Spędźćie je ze swoimi bliskimi i cieszcie się ich obecnością.
Niedawno uświadomiłam sobie jak życie może być kruche i jakie szczęście mam mając przy sobie całą i zdrową rodzinę.

A teraz słów kilka o moich szytych prezentach :)
Generalnie to można je zamknąć w trzech grupach:
  1. 'RODZINNE ŚCIERECZKI' - wymyśliłam je już rok temu i uznałam je za doskonały upominek, bo praktyczny i elegancki zarazem.
  2. 'RĘCZNIKI' - tutaj nic nowego nie wymyśliłam, ale jestem zadowolona z efektu.
  3. 'APASZKI'  - o tym cicho sza, bo będą tematem osobnego postu :)
RODZINNE ŚCIERECZKI
Jak je wymyśliłam?
Uznaję tylko naturalne tkaniny (len, wełnę, bawełnę, jedwab, wiskozę), te wszystkie 'sztuczności' mogłyby dla mnie nie istnieć. Lubię okrągłe kształty. Cenię prezenty ładne a do tego praktyczne, no i chciałam żeby były niepowtarzalne, jedyne w swoim rodzaju. I oczywiście musiałam wykorzystać możliwości Beni :)
Po zsumowaniu powyższego wyszła mi lniana okrągła ściereczka o średnicy 60 lub 70 cm z wyhaftowanymi imionami wszystkich członków rodziny. A że same imiona to trochę 'mało' więc dodałam ładny wzorek... i proszę... oto efekt.

Zrobiłam ich sporo, ale tutaj przedstawię moje 3 ulubione wzory.

Wzór nr 1 (z różowymi kwiatuszkami) - takie kwiatuszki nie pasują dla chłopca, to wyhaftowałam myszkę.
Ściereczka w całej okazałości:
 detale:

Wzór nr 2 (mój ulubiony motyw roślinny)
Ściereczka rodzinna w 'zwisie' czyli tak wygląda podczas użytkowania :)

Dla porównania dwie wersje kolorystyczne (lubię bawić się kolorami w zależności od barwy i wzoru tkaniny)

Wzór nr 3 - trochę 'ludowy' wzór kwiatowy, ale do ściereczek jest 'jak znalazł'

Ściereczki rodzinne w wersji prezentowej - tutaj zapakowałam cały komplet (3 szt.)

RĘCZNIKI
Na haftowanie ręczników namówił mnie kolega z pracy, chciał zrobić prezent swojej żonie...
Opracowałam wzorek kwiatowy, dodałam imię... i zakochałam się. W ręczniku oczywiście. Więc zrobiłam kilka wersji kolorystycznych i obdarowałam nimi rodzinkę.
A właściwie 'popełniłam' cztery wersje - kocham moją Benię !!!

Wzór nr 1 - z ptakiem


poukładane, gotowe do zapakowania

Wzór nr 2 - z motylem, mój ulubiony
Widać folię hydrofobową - nie mogłam jej dokładnie ściągnąć bo frotte by się pozaciągała - na szczęście wszystko się rozpuści po pierwszym praniu :)

Wzór nr 3 - znowu moje 'przaśne' kwiatki, w kilku wersjach kolorystycznych

Wzór nr 4 - wersja 'dla zakochanych', w rodzinie trafiło nam się bardzo młode małżeństwo :)

 JoC

PS. Muszę popracować nad artystyczną fotografią - nie zdawałam sobie sprawy, jak trudno jest zrobić zdjęcie kawałkowi materiału, żeby nie utracić nic z jego piękna. A do tego ile czasu pochłania obróbka zdjęć...
 Nie jestem zachwycona efektem, ale mam nadzieję że z czasem będzie coraz lepiej.

10 komentarzy:

  1. urocze, wywołują we mnie same przyjemne wspomnienia, domu, rodziny, ciepła, tradycji, kuchni

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że moje robótki wywołują takie wspomnienia, to bardzo miłe :)

      Usuń
  2. ściereczki takie piękne że aż szkoda by było je używać. Z

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ściereczki są uszyte ze 100% lnu - można je gotować, więc nic im nie straszne :)

      Usuń
  3. bardzo fajny pomysł na okrągłe ściereczki - oryginalny i niespotykany
    rasmusek

    OdpowiedzUsuń
  4. Sliczne ręczniki i ściereczki, super takie okrągłe. Bardzo mi się podobają. Rozważam zamówienie, szukam okazji dla mojej rodzinki.
    Lenox

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. Też mnie urzekły i mam tego lnu w ilościach hurtowych :))

      Usuń